Klimatyczne wnętrza w stylu vintage – TOP 5 aranżacji | ardant.pl
przytulny salon w stylu vintage, retro meble i lampy
27.02.2024

Klimatyczne wnętrza w stylu vintage – TOP 5 aranżacji

Czym jest dla Ciebie styl vintage? Dla nas to niezwykle oryginalne połączenie… duet nowoczesności z przeszłością i przede wszystkim z historią. We wnętrzach jest to przede wszystkim klimat! Tak, klimat, którego nie da się podrobić, wyjątkowy, bardzo osobisty i niepowtarzalny. Największą zaletą wnętrz vintage jest właśnie ich oryginalność. To nie są kolejne, podobne do siebie aranżacje niczym z wnętrzarskich katalogów. Każde wnętrze jest inne, zbudowane na bazie starych mebli i dodatków znalezionych na pchlim targu czy na strychu dziadków, jest nie do podrobienia. Ma w sobie duszę i niesie ze sobą pewną historię. Za to właśnie pokochaliśmy styl vintage.

Co ciekawe, nie jest to stylistyka wybierana przez starszych ludzi. Najchętniej sięgają po nią osoby młode, zafascynowane historią, szukające swoich korzeni i doceniające to, co stare i wyjątkowe. To właśnie młodzi ludzie doceniają stylistykę dawnych, polskich designerów. Odkrywają ją na nowo i wspaniale łączą ze współczesnym wzornictwem. To niezwykle budujące, że meble zaprojektowane kilkadziesiąt lat temu, jak chociażby fotel RM58 Romana Modzelewskiego, dzisiaj doczekały się swoich reedycji i na nowo cieszą się wielką popularnością.

Styl vintage – krótka charakterystyka

O ile większość stylów wnętrzarskich, jakie znamy zostało osadzonych w konkretnych ramach czasowych, tak w stylistyce vintage panuje duża swoboda. Główną zasadą jest tutaj zamiłowanie do dawnych czasów, ale do jakich konkretnie? Każdy może znaleźć swój punkt odniesienia.

Polski styl vintage to najczęściej odwołania do lat 50., 60. i 70., w których królowały ciekawe kolory, printy i mocne, geometryczne formy.  To czasy, w których nasza rodzima produkcja mebli i dodatków była naprawdę w dobrej formie. Dzisiaj chętnie wracamy nie tylko do kultowych mebli polskich projektantów, ale także do takich detali, jak piękna ceramika z Bolesławca czy porcelana z Ćmielowa. Do łask wracają także szklanki musztardówki oraz naczynia z porcelitu. Naprawdę warto zerknąć do starych kufrów i piwnic swoich rodziców i dziadków. Mogą skrywać wiele ciekawych detali idealnych do wnętrz vintage.

Kolory we wnętrzach vintage

Z uwagi na mnogość kolorów w meblach i dodatkach, baza wnętrza powinna być uniwersalna i jasna, dlatego ściany zazwyczaj malowane są po prostu na biało. Częstym wyborem są też delikatne beże i szarości, które mają być podstawą do kolorowych grafik na ścianach i innych dekoracji.

No właśnie, meble i dekoracje – tutaj kolorów nie brakuje. Są to barwy ciekawe, ale nieco przytłumione, jakby delikatnie spłowiałe. Królują tutaj odcienie czerwieni, żółci, pomarańczy, nie brakuje także oliwkowej zieleni  i błękitów. Czasami łączone w spójne palety, innym razem zestawiane na zasadzie kontrastu.

Oprócz koloru, nie można pominąć drewnianych elementów! Raczej nie będzie to skandynawska, jasna sosna. W aranżacjach vintage króluje złocisty orzech, dąb i mahoń z wyraźnie widocznymi słojami.

Dodatki, o których nie można zapomnieć  

Kolory, materiały… to wszystko jest bardzo ważne, jednak prawda jest taka, że wnętrza vintage budowane są przez dodatki. To aranżacje, którym daleko do nowoczesnego minimalizmu. Tutaj potrzebne jest miejsce na dawne afisze teatralne lub plakaty z dawnymi reklamami. Nie może też zabraknąć ceramicznych wazonów, plecionych kwietników i porcelanowych figurek, może znajdziesz gdzieś dawne, popularne „pikasiaki”? Z takimi perełkami na pewno uda Ci się stworzyć wyjątkowy klimat!

Tymczasem przechodzimy do naszego zestawienia. W tym miesiącu znaleźliśmy dla Was prawdziwe, wnętrzarskie perełki. Sami zobaczcie.

Klimatyczne mieszkanie na Wilanowie – Studio Architektury Dembowska

To bardzo przytulne mieszkanie zachwyca pięknym doborem kolorów. Delikatne pastele przeplatają się tutaj z mocnymi akcentami i wspaniałymi fakturami.

Do strefy dziennej prowadzi nas biblioteczka i ciekawa galeria ścienna, która kolorystyką nawiązuje do całego wnętrza. Ściany stanowiące bazę dla wyrazistych elementów aranżacji to złamany, ciepły odcień bieli, który idealnie komponuje się z drewnianą podłogą ułożoną w ponadczasową jodełkę. Już od wejścia widzimy, że mieszkanie jest pełne elementów z historią. Zwróćcie uwagę na piękny stolik w przedpokoju, którego podstawa została wykonana ze starej maszyny do szycia. Właśnie takie elementy stanowią „serce” wnętrz vintage.

fot. Kroniki.studio
salon z tarasem w bloku w stylu vintage-Dembowska-Studio-Kroniki Studio
fot. Kroniki Studio

Z przedpokoju wchodzimy do strefy dziennej, w której znalazło się miejsce na jasną sofę z dużą ilością poduch. Strefa relaksu została wydzielona pięknym dywanem, na którym stanął niewysoki, drewniany stolik w stylu retro. Do oświetlenia tej strefy została wykorzystana smukła lampka podłogowa. Ustawiona tuż za kanapą sprawdza się także podczas wieczornego relaksu przy ulubionej książce.

Ciekawe jest też to, że w salonie nie ma telewizora. Zamiast niego zamontowany został rzutnik. Takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze we wnętrzach vintage. Dzięki temu piękna, bordowa komoda wygląda jeszcze efektowniej, a ustawione na niej dekoracje nie zostały przyćmione dużym odbiornikiem. Zamiast telewizora mamy tutaj sprzęt grający, który swoją stylistyką pięknie wpisuje się w klimat vintage. Na szczęście na rynku coraz łatwiej jest znaleźć sprzęty nowoczesne, w pełni funkcjonalne i stylizowane na te sprzed lat.

Szczerze mówiąc, jesteśmy zauroczeni tą efektowną komodą. Jej obły kształt, faktura… no i ten kolor. Mocny odcień bordo wspaniale koresponduje z jasnymi elementami wnętrza i błękitem, który króluje w strefie kuchennej. Klimatu tej przestrzeni dodaje dekoracyjna lampka stołowa z dużym, mlecznym kloszem ustawionym na ciemnej podstawie. Oczywiście nie bez znaczenia jest też duża ilość naturalnych kwiatów, dzięki którym wnętrze jest jeszcze bardziej klimatyczne.

Zanim przejdziemy do błękitnej kuchni, zwróćcie uwagę na stół. Ustawiony w przejściu między salonem a kuchnią, stanowi doskonały łącznik tych stref.

Klasyczny, drewniany stół pasuje do stolika kawowego w salonie, a ciemne krzesła z wiedeńską plecionką i błękitną tapicerką na siedziskach to wstęp do błękitnej kuchni. Uzupełnieniem błękitnych tonów jest też grafika umieszczona na ścianie.

Stół został doświetlony lampą sufitową na długim ramieniu. To także pozwoliło na wyznaczenie świetlnej granicy strefy jadalnianej. Dużą zaletą takiej lampy jest to, że klosz można obracać, a tym samym lepiej dopasowywać do danej przestrzeni.

W jasnoszarej zabudowie kuchennej z subtelnymi, błękitnymi ścianami króluje z kolei oświetlenie w stylu klasycznym. Srebrne kinkiety z jasnymi abażurami sprawiają, że kuchnia jest bardzo przytulna, domowa, a przy tym niezwykle elegancka. Takie lampki to także doskonały zabieg funkcjonalny. Przy tak oświetlonym blacie pracuje się zdecydowanie wygodniej.

Kolorowe mieszkanie na warszawskim Kamionku – Studio Projektowania Wnętrz Inbalance

Kolejne wnętrze to wspaniała feeria barw, które sprawiają, że jest to przestrzeń niezwykle radosna i pozytywna. Takie właśnie było założenie – mieszkanie dla dwóch młodych, kreatywnych osób miało być ciepłe i przepełnione barwami. Połączenie tak wielu kolorów to bardzo odważne posunięcie, szczególnie na dużej, otwartej powierzchni, ale Hanna Brzozowska, odpowiedzialna za projekt, poradziła sobie z tym zadaniem znakomicie!

zdjęcia i stylizacja: Aleksandra Dermont

W kuchni postawiono na zabudowę w dwóch kolorach. Górne szafki to uniwersalna biel i prosta, minimalistyczna forma, za to dół to już zupełnie coś innego. Wyraziste, bordowe szafki zostały dodatkowo ozdobione geometrycznymi, nowoczesnymi frezami. Zabudowa to jednak nie koniec koloru w kuchni. Pas między szafkami to z pozoru klasyczne, białe płytki, ale umieszczona pomiędzy nimi żółta fuga nadaje im zupełnie innego charakteru.

Koloru nie zabrakło także na podłodze. Pięknie nakrapiane lastryko to wspaniałe dopełnienie dwukolorowej zabudowy. Do oświetlenia kuchni wykorzystano uniwersalne i bardzo praktyczne spoty sufitowe w białym kolorze, które zostały idealnie dopasowane do wysokości szafek.

Przejdźmy krok dalej, prosto do salonu. Tutaj kolorystyka nieco się zmienia i pięknie kontrastuje z tą wykorzystaną w kuchni. Przytulna, drewniana podłoga ułożona w jodełkę. Do tego drewniany stół i krzesła w stylu vintage. Ich bordowe siedziska to wspaniałe nawiązanie do kuchennej zabudowy. Nad stołem zawisła piękna lampa Dione w czarnej wersji. Jej mleczne klosze w dwóch rozmiarach wspaniale korespondują z geometrycznymi formami w tym wnętrzu.

Bordowe krzesła to nie jedyny kolor w salonie, tych tutaj zdecydowanie nie brakuje. Na pierwszy plan wysuwa się piękny, musztardowy narożnik ozdobiony poduchami w geometryczne wzory. Śmiało można powiedzieć, że właśnie geometria stała się tutaj motywem przewodnim. Spójrzcie tylko na te oryginalne, kolorowe figury, które zostały namalowane na jasnych ścianach. Połączenie tych wszystkich kolorów i form dało zachwycający efekt!

Strefa relaksu i w tym przypadku została doświetlona ciekawą lampą podłogową. Tym razem jest to model z dwoma regulowanymi kloszami w kształcie małych stożków, tak jak wspominaliśmy. Tutaj rządzi geometria!

Ze strefy relaksu przechodzimy do miejsca przeznaczonego do pracy. Znalazł się tu także przyjemny kącik do czytania, a wszystko oddzielone od strefy wejściowej pięknie zaaranżowanym, ażurowym regałem, który przepuszcza promienie słońca do drzwi wejściowych.

Jest to strefa niezwykle barwna, ale przy tym bardzo stylowa. Oprócz gry kolorów, widzimy tu także wspaniałą kompilację różnych faktur. Welurowe siedziska, do tego drewniane lamele na ścianach, no i geometryczne detale i grafiki. Całość spaja oświetlenie – czarne lampa stołowa i podłogowa (idealna do czytania), nieco uspokajają tę wyrazistą aranżację.

Zwróćcie uwagę na to, że w tej przestrzeni także nie brakuje elementów, takich jak ceramiczne figurki, naturalne kwiaty w różnych osłonkach, no i książki… to wszystko idealnie wpisuje się w klimat vintage, w którym każda rzecz ma znaczenie!

Aby udowodnić Wam, że to wnętrze absolutnie nie boi się kolorów, mamy kilka dodatkowych kadrów. Jesteśmy zakochani w królujących tu obłościach 🙂 Czy Wy też macie wrażenie, że bardzo ocieplają tę przestrzeń?

Jeden z kolorowych łuków prowadzi nas do łazienki. Tutaj też nie mogło zabraknąć koloru. W tym przypadku postawiono na słoneczny, żółty odcień, który sprawił, że pomieszczenie wydaje się o wiele jaśniejsze i przestronniejsze. Jest to też kolor, który pięknie kontrastuje z czarnymi wykończeniami i armaturą.

Asymetryczne lustro zostało doświetlone kinkietem z mlecznego szkła, który stanowi ciekawe nawiązanie do geometrycznego wzoru na podłodze. Wszystko jest tutaj znakomicie przemyślane!

Przechodząc do sypialni, pozostajemy w tej samej, słonecznej kolorystyce. Jednak tutaj żółty odcień został zestawiony z bordowymi panelami ściennymi. Ten z pozoru niewielki, atłasowy dodatek sprawił, że przestrzeń nabrała bardziej intymnego wyrazu.

Chcemy też zwrócić uwagę na oświetlenie nocne, do którego wykorzystano dwa zupełnie inne modele lamp. Lubimy to rozwiązanie, ponieważ pozwala na zachowanie swego rodzaju indywidualności w dwuosobowej sypialni. W tym przypadku z jednej strony ustawiono elegancką lampkę stołową z mlecznego szkła, z drugiej dekoracyjne zawieszenie z drewnianymi kuleczkami, które pięknie uzupełnia lewą stronę łóżka.

zdjęcia i stylizacja: Aleksandra Dermont

Również w sypialni nie mogło zabraknąć detali w stylu vintage, takich jak ceramiczne wazoniki, drewniane szafki na stalowych nóżkach czy piękny pled. To wnętrze to mistrzowskie połączenie barw i wzorów!!!

Stylowe mieszkanie w stylu vintage – Studio Projektowania Mistovia

Czy na 23m² da się stworzyć przestrzeń funkcjonalną, wygodną, a przy tym niezwykle stylową? Studio Mistovia pokazuje nam, że się da! Mieszkanie zlokalizowane jest w prestiżowej, krakowskiej kamienicy z 1912 roku, którą zaprojektował Karol Tichy, więc już sam budynek wysoko podniósł poprzeczkę.

Z jakimi wyzwaniami należało się zmierzyć podczas tworzenia tego wnętrza? Przede wszystkim z małym metrażem i nieregularnym układem pomieszczeń. Ostatecznie architekci zdecydowali się na otwartą przestrzeń, w której poszczególne strefy zostały wydzielone poprzez elementy wyposażenia.

Bazą kolorystyczną tego wnętrza są jasnobeżowe ściany i podłoga z żywicy poliuretanowej w tej samej tonacji. Taka jasna, jednolita kolorystyka sprawiła, że to niewielkie mieszkanie jest jasne, dobrze rozświetlone i przestronne. Beżowy kolor stanowi też doskonałą bazę do bardziej wyrazistych dodatków w odcieniach czerwieni, różu i klasycznej czerni.

Na uwagę zasługuje także sufit. Aby zachować klimat dawnego wnętrza, architekci zdecydowali się na odsłonięcie oryginalnego, dawnego tynku, na którym dostrzec można jeszcze drewniane elementy będące pozostałością szalunków wykonywanych podczas budowy kamienicy. Ten z pozoru zwykły element nadaje aranżacji niezwykłego charakteru!

Wchodząc do mieszkania przechodzimy bezpośrednio do aneksu kuchennego. Pomimo tego, że pomieszczenie nie jest duże, zdecydowano się na zabudowę w wyrazistym, czerwonym kolorze. Do tego uzupełniono ją ciemnoszarym, granitowym blatem. Czy był to dobry wybór? Oczywiście! Kuchnia bez górnej zabudowy wcale nie jest zbyt masywna, a jej kolor sprawia, że wnętrze jest dużo bardziej ciekawe i designerskie.

Aneks został doświetlony lampą ścienną, taką samą, jaka zamontowana została nad drzwiami. Jest to kinkiet ze szklanym kloszem, który daje dużo dobrze rozproszonego światła. Efekt świetlny został też wzmocniony przez ustawioną obok szafę z luster, ale o niej za chwilę.

Tymczasem kilka słów o salonie. Pomimo niewielkiej przestrzeni, znalazło się tu miejsce na wygodną sofę w delikatnym różowym odcieniu i niewielkie stoliki na drobiazgi i dekoracje. Dlaczego akurat róż? Ponieważ pięknie koresponduje z czerwoną kuchnią, nadaje aranżacji lekkości i delikatności, ale nie wprowadza dodatkowego, kontrastującego koloru, który mógłby zaburzyć tę idealnie skomponowaną paletę barw.

Do oświetlenia kanapy wybrano piękny kinkiet w stylu vintage. Jego dwa regulowane ramiona pozwalają na doświetlenie przestrzeni na wiele sposobów. W razie potrzebny ramię można przesunąć bliżej telewizora lub stołu, a kiedy dodatkowe oświetlenie nie jest potrzebne, bez problemu można skierować ramiona bliżej ściany, by zachować wolną przestrzeń.

Oprócz malutkich stolików przy kanapie, obok okna został ustawiony piękny stół zaprojektowany specjalnie do tej przestrzeni przez Mistovia. Granitowy blat doskonale pasuje do tego w kuchennej zabudowie, a solidna noga z forniru wspaniale wpisuje się w klimat vintage. Nad stołem zawisła metalowa lampa z okrągłym kloszem.

Inne lampy nad każdą strefa w otwartej przestrzeni to znakomity sposób na wydzielenie poszczególnych stref bez konieczności dzielenia pomieszczenia ścianami czy meblami. W tym przypadku ten trick sprawdził się doskonale!

Z salonu możemy przejść do bardzo eleganckiej i minimalistycznej łazienki. Drzwi, tak samo, jak te wejściowe, zostały optycznie powiększone przez czarny łuk. Dzięki temu proporcje z wysokim sufitem, tak charakterystycznym dla starszych kamienic, zostały zachowane.

W łazience także króluje beż, który został uzupełniony o czarne elementy. Czarna armatura, czarny, desigernski grzejnik i kabina. Wszystko idealnie wpisuje się w jasną, minimalistyczną przestrzeń, tak by nadać jej wyrazistości, ale nie przytłoczyć.

W łazience ponownie możemy dostrzec granitowy blat oraz piękne obłości. Lustro zamontowane na dwóch ścianach stworzyło niesamowity efekt 3d.

Wróćmy jeszcze na chwilę do lustrzanej szafy, o której wspominaliśmy wcześniej. Jest to kolejny trafiony zabieg, który sprawia, że to niewielkie wnętrze nabiera głębi! Jest to szafa, która ma wiele funkcji. Po pierwsze oddziela strefę dzienną od sypialni, dzięki czemu ta jest bardziej prywatna i intymna, po drugie skrywa praktyczne elementy wnętrza, takiej jak np. pralka. Po trzecie odbija światło, które pada na nią z każdej strony i dodatkowo rozświetla całe mieszkanie, a przy tym nie przytłacza przestrzeni. Wyobraźcie sobie, że w tym miejscu stoi duża drewniana szafa. Trzeba przyznać, że mogłaby ona zaburzyć całą koncepcję tego minimalistycznego wnętrza.

Za szafą znajduje się klimatyczna sypialnia, w której także znalazło się miejsce na bordowe elementy. Miękki zagłówek pięknie wpisuje się w klimat aranżacji. Z uwagi na małą przestrzeń, do oświetlenia łóżka wykorzystane zostały piękne lampki wiszące z niewielkimi, zaokrąglonymi kloszami.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na dbałość, z jaką zostało zaaranżowane to wnętrze. Zwróćcie uwagę na takie detale, jak włączniki światła w stylu retro, krzesła Fameg A-1609 Finn, które wspaniale nawiązują do designu lat 50. XX wieku, plakat „Circles” projektu duńskiego studia Atelier Cph w sypialni i kilim „Merge” marki Ferm Living w strefie dziennej. Wszystko precyzyjnie przemyślane i idealnie dopasowane, tak by całe wnętrze zachowane było w jednolitej, spójnej kolorystyce i stylistyce.

Nastrojowe mieszkanie na Filtrowej – Colombe Design Studio

Czas na kolejną wspaniałą aranżację, którą jest niezwykle klimatyczne i przestronne mieszkanie. Już od progu widać, że jest to przestrzeń wyjątkowa i niepowtarzalna. Pełna przytulnych detali i elementów z historią. To przestrzeń, w której każdy może poczuć się, jak w domu. Panująca tu atmosfera jest nie do podrobienia. Pozostaje tylko zastanowić się, jak osiągnąć taki efekt?

Kluczem do sukcesu z pewnością jest dobór odpowiednich materiałów. Naturalne drewno i tkaniny w ciepłej tonacji sprawiają, że wnętrze jest bardzo przyjemne, ale zacznijmy od początku.

Salon to spora przestrzeń, w której nie brakuje wyrazistych elementów. Bazą tego pomieszczenia są beżowe ściany ozdobione delikatnymi sztukateriami oraz piękna, drewniana podłoga. Niezwykłego klimatu dodają także dwuskrzydłowe drzwi z dużymi przeszkleniami.

W centrum pomieszczenia stanęła efektowna sofa w ceglanym kolorze. Na tle jasnobeżowej ścianie prezentuje się naprawdę bardzo efektownie. Do jej oświetlenia wybrano minimalistyczny kinkiet na długim ramieniu z wygodnym włącznikiem. Taki sposób oświetlenia kanapy to bardzo prosty i praktyczny patent na stworzenie przytulnego kącika. Tutaj jeszcze efekt został wzmocniony dodatkową lampką stołową z abażurem, która została ustawiona na małym stoliku kawowym.

Zwróćcie uwagę na to, że w tym salonie mamy aż 4 różne stoły. Dwa malutkie ustawione obok sofy, jeden większy przed nią, no i stół główny – jadalniany, ustawiony pod oknem. Pomimo tego, że znajdują się w jednym pomieszczeniu, każdy jest inny. Czy to komuś przeszkadza? Absolutnie nie! Przecież właśnie o to chodzi w stylistyce vintage. Tutaj każdy element jest wyjątkowy i nie można doszukiwać się w nim schematyczności.

W salonie nie ma zbyt wielu mebli, otwarta przestrzeń została doskonale zachowana. Jedynym miejscem, na którym możemy zobaczyć kilka dekoracji i książek, jest wbudowana w ścianę półka. Wybór granatowych frontów może wydawać się dosyć nietypowy, jednak taki kontrast z ceglaną kanapą wygląda znakomicie i sprawia, że wnętrze jest bardziej wyraziste.

Owalny stół ustawiony obok dużego okna jest pięknie rozświetlony dziennym światłem, to idealne miejsce do rodzinnych spotkać. Wokół stołu zostały ustawione ciekawe, ażurowe krzesła, które wprowadzają do salonu odrobinę nowoczesności.

Przejdźmy do kuchni. Tutaj postawiono na nowoczesny minimalizm. Biała, prosta zabudowa została zestawiona z czarną płytą między szafkami. Jednak także tutaj nie zabrakło wpływów z dawnych lat. Część drewnianych szafek z efektem drobnego prążkowania nadaje temu wnętrzu wyjątkowego charakteru.

Nie zapomniano także o królujących we wnętrzu obłościach, do których doskonale pasuje mleczna lampa wisząca zamontowana nad niewielkim, czarnym stolikiem.

Aby podkreślić, jak ważny we wnętrzach vintage jest klimat, chcemy zwrócić Waszą uwagę na kuchenny parapet, na którym stanęła lampa stołowa. Rozwiązanie dosyć nietypowe? Może odrobinę, ale za to jakie klimatyczne. Na pewno doskonale sprawdza się w czasie nocnych rozmów przy szklance herbaty.

Z kuchni zapraszamy do pięknej, delikatnej sypialni, w której zabudowa inspirowana jest dawną, tradycyjną meblościanką. Jak Wam się podoba? Jej subtelny odcień sprawia, że całość nie wygląda przytłaczająco, wręcz przeciwnie. Doskonale wpisuje się w to pomieszczenie. Szałwiowe szafki zostały uzupełnione o długie, ciężkie zasłony w ciemnozielonym kolorze i proste oświetlenie.

Nad łóżkiem zawisła nowoczesna lampa z mlecznymi kloszami na czarnej listwie, a do oświetlenia nocnego wykorzystano białe kinkiety zamontowane na szafkach. Pokój w chłodnej tonacji ociepla drewniana podłoga, taka sama, jak w innych pomieszczeniach.

Dodatkowy, przechodni pokój w mieszkaniu został wykorzystany na przestrzeń gościnną. Pokój nie jest duży, a dwie pary drzwi też nie ułatwiły jego umeblowania. Ostatecznie znalazła się w nim rozkładana wersalka i malutki stolik. Do oświetlenia pokoju została wybrana smukła lampka wisząca oraz czarny kinkiet nad łóżkiem. Z uwagi na ograniczoną ilość miejsca, nie znajdziemy tu lamp stojących.

Również w tym pokoju ciepłe odcienie zostały zestawione z ciemnym odcieniem granatu, co znacznie ożywiło tę przestrzeń. Nas zachwycił nie tylko kolor, ale też wykorzystane tutaj ryflowane szkło, które ma za zadanie przepuścić nieco światła do znajdującej się za ścianą łazienki.

No właśnie, czas na łazienkę, która jest niewątpliwie wyjątkowa! Połączenie błękitnych płytek w kabinie prysznicowej z niezwykle efektowną mozaiką na podłodze to wybór idealny. Do tego granatowe elementy, no i ryflowane szkło… mnogość faktur została złagodzona uniwersalną bielą. Wolnostojąca wanna i obła szafka z granitowym blatem wprowadzają tu odrobinę spokoju.

Do oświetlenia łazienki wybrano praktyczne spoty sufitowe oraz mleczne kinkiety, które umieszczone po obu stronach lustra, będą równomiernie rozświetlały całą taflę. Oświetlenie jest bardzo subtelne i minimalistyczne, aby nie przesadzić z ilością kolorowych elementów w tej niewielkiej przestrzeni.

Chcemy zwrócić Waszą uwagę na podłogę. Jest to piękna mozaika ułożona z tzw. warszawskich gorsecików, czyli małych płytek, które w kształcie przypominają damski gorset. Takie płytki były niezwykle popularne w okresie międzywojennym, a w ostatnim czasie wracają do łask, z czego bardzo się cieszymy, ponieważ to idealny sposób na wprowadzenie dawnego klimatu do współczesnych wnętrz.

W oddzielnej toalecie także postawiono na piękne gorseciki. Tutaj jednak zestawiono je z ciekawym odcieniem zieleni na lamperii. Naszym zdaniem to połączenie kolorów i wzorów to kwintesencja stylu vintage.

Mieszkanie z 1936 roku na Żoliborzu – Loft Kolasiński

Pisząc o stylu vintage nie mogliśmy pominąć tej pracowni. Studio „Loft Kolasiński” to nie tylko projektowanie wnętrz. Na potrzeby swoich realizacji projektują także własne meble i akcesoria. Zajmują się również renowacją starych elementów wnętrz, dbając o zachowanie ich dawnego klimatu. Dodatkowo, to także wspaniali specjaliści, jeśli chodzi o wyszukiwanie mebli i dodatków w stylu vintage.

Szukając klimatu vintage, nie można trafić lepiej!

Do naszego zestawienia wybraliśmy niezwykle klimatyczny projekt mieszkania zlokalizowanego w dwurodzinnej zabudowie na warszawskim Żoliborzu. Dom wybudowany w 1936 roku wymagał gruntownego remontu. Inwestorom zależało na otwarciu przestrzeni na dole, a także na adaptacji poddasza na dodatkowe biuro. Przede wszystkim jednak zależało im na tym, by zachować dawny, historyczny charakter tego wnętrza. Czy się udało? Oceńcie sami.

Mieszkanie zostało wyposażone w meble zaprojektowane przez Loft Kolasiński: łóżko, lustra, komody, biurko, meble kuchenne, łazienkowe, garderoby, toaletki. Stalowa stolarka drzwiowa oraz stalowe kratki wentylacyjne także zostały zaprojektowane i wykonane na potrzeby realizacji. Ponadto w projekcie wykorzystano klasyczne meble, oświetlenie i akcesoria. Wśród nich znalazły się projekty takich twórców jak: Niels Otto Møller, Jean Prouvé, Verner Panton, Arne Jacobsen, Henning Koppel, Helmut Magg czy Patricia Urquiola. Nie ma więc wątpliwości, że jest to wnętrze nie tylko bardzo stylowe i efektowne, ale też autentyczne, co jest niezwykle ważne w stylistyce vintage.

W kuchni połączonej z jadalnią postawiono na prostą, drewnianą zabudowę z niewysokimi szafkami i kilkoma szklanymi witrynkami. Nie jest to jednak typowa aranżacja. Szafki kuchenne na jednej ścianie pięknie korespondują z zabudową na ścianie przeciwległej. Z tej strony zabudowa jest inspirowana tradycyjną meblościanką. Zamknięte szafki zostały tu połączone z otwartymi półkami na drobiazgi. Jest to ciekawa strefa serwisowa, która przydaje się podczas rodzinnych uroczystości. Meble na obu ścianach zespala duży, drewniany stół z efektownymi krzesłami w stylu vintage.

Nad stołem zostały zamontowane dwie duże lampy w czarnym połysku, które pięknie współgrają z obiciem krzeseł. Na ścianie jadalni zawisły fotografie Erwina Olafa i grafika Bernarda Buffeta.

Jest to przestrzeń, która zachwyca dbałością o detale. Szklane witryny, otwarte półki i ceramiczne wazony… zadbano nawet o takie elementy, jak ekspres do kawy w stylu retro. Nic dodać, nic ująć.

Dalej przechodzimy do jasnego salonu, który zgodnie z oczekiwaniami inwestorów, został otwarty na kuchnię. W tej niewielkiej przestrzeni postawiono na duże, obłe formy i minimalizm w dodatkach, które w nadmiarze mogłyby przytłoczyć aranżację.

Za oświetlenie centralne odpowiadają dwa mleczne plafony, z kolei oświetlenie dekoracyjne to piękne i bardzo oryginalne lampy podłogowe umieszczone po dwóch stronach niezwykle efektownej komody.

Styl vintage kocha obłości, dlatego tutaj także nie mogło ich zabraknąć. Beżowa sofa w zestawie z niewielkim fotelem doskonale komponują się z nieco ciemniejszym dywanem w tej samej tonacji. To właśnie zachowanie beżowej palety w tych wszystkich elementach sprawia, że salon jest taki przytulny i elegancki zarazem.

Wyrazistości dodaje mu naturalna zieleń roślin, a także cudowne kasetony, które zaprojektowała w 1972 roku para artystów: Jaroslav Otruba i Jiří Rathouský. Kasetony powstały jako dekoracja stacji praskiego metra, ale jak widać, w domowych przestrzeniach też mogą zachwycać.

Całość dopełnia wyjątkowa ława, której blat został stworzony z kolorowej mozaiki, idealnie wpisującej się w kolorystykę wnętrza.

Salon nie jest jedynym miejscem, w którym wykorzystano efektowną mozaikę. Można znaleźć ją także na poddaszu, na którym znalazło się miejsce na dodatkowe biuro.

Jest to chyba najbardziej nowoczesne pomieszczenie w całym domu. Duża, jasna przestrzeń zaaranżowana w beżowej tonacji potrzebowała nieco wyrazistości, a stolik z kolorową mozaiką sprawdził się w tym zadaniu doskonale! Jest to także element, który doskonale scala inne kolorowe elementy tego wnętrza, jak chociażby ciekawy fotel biurowy w stylu retro czy kolorowa półka na dokumenty.

Biuro zostało doświetlone oknami dachowymi, pomiędzy nimi zostały zamontowane uniwersalne plafony, które rozświetlają przestrzeń po zmroku. Na jednej ze ścian można zauważyć także grafikę Ivana Sterzingera.

W gabinecie nie mogło zabraknąć gustownej lampy biurkowej. Postawiono na piękny model z lekko zakrzywionym ramieniem i dużym, czarnym kloszem, który dobrze rozprasza światło.

Drugie, nieco mniejsze biuro zostało zaaranżowane w bardziej stonowanych barwach. Klasyczna, drewniana zabudowa w miodowej tonacji mocno sugeruje nam, że jest to przestrzeń inspirowana klasycznym designem – bardzo gustowna i profesjonalna. Odrobinę koloru do wnętrza wprowadziło krzesło biurowe, oczywiście w stylu vintage.

Na koniec sypialnia, w której pierwsze skrzypce gra szafa z ciekawymi, bardzo oryginalnymi frezami, idealnie wpisującymi się w tematykę vintage. Do tego kolorowy dywanik z geometrycznym wzorem i stożkowa pufa. Geometria odgrywa dużą rolę w tej przestrzeni. Jest to miejsce, w którym wyraźnie można dostrzec inspiracje polskim designem sprzed lat.

Dzięki połączeniu naturalnego drewna i zieleni kwiatów, sypialnia stała się swoistą oazą, w której bez problemu można odpocząć. Ten naturalny, bardzo przyjemny klimat podkreślają musztardowe i zielone tkaniny, doskonale pasujące do drewnianych mebli.

Do centralnego oświetlenia sypialni wykorzystano niewielką, ale za to bardzo efektowną lampę wiszącą. Do oświetlenia dodatkowego wybrano dwa czarne kinkiety zamontowane obok łóżka.

Umieszczona w sypialni toaletka także zasługuje na dodatkowe oświetlenie, do tego zadania wykorzystano jasne kinkiety z mlecznymi kloszami, które dobrze sprawdzą się jako oświetlenie lustra. Uwagę przyciąga ich oryginalny kształt. Ta sypialnia udowadnia nam wszystkim, że nie trzeba bać się koloru we wnętrzach. Odpowiednio dobrana paleta barw potrafi zaczarować przestrzeń i sprawić, że stanie się wyjątkowa.

Według nas cały projekt Studia „Loft Kolasiński” zasługuje na wyjątkowe uznanie. Spójność w doborze kolorów, niezwykła dbałość w doborze detali, oryginalne meble i autentyczne perełki sprzed lat… To wszystko sprawiło, że jest to przestrzeń naprawdę wyjątkowa i nie do podrobienia!

Zobacz więcej aranżacji w stylu vintage – galeria zdjęć

Produkt dodany do koszyka